Kacper Ryx - sierota i podrzutek, student medycyny, dzięki swem rozlicznym talentom zostaje pierwszym w dziejach Inwestygatorem Jego Królewskiej Mości. Szczęście, że się taki mędrek trafił, bo zagadki mnożą się niemożebnie. Najsampierw skradziona zostaje pieczęć królewska, potem odnajdują się zwłoki młodej kobiety, zasztyletowanej, a jakby tego było mało - imć Twardowski, alchemik królewski, któren ważną informację posiada, znika, a jego tropem podąża okrutna postać w czerni. Ergo - Ryx ma pełne ręce roboty.*
Czego tu nie ma - przygody, poezja, konne pościgi i ścinane głowy, gospody i królewskie komnaty, kostnice i lupanary, romanse, ukryte skarby i zasadzki w lasach, skorumpowane władze miasta i bunt żaków. Jednym słowem - powieść łotrzykowska idealna. Akcja nie ustaje ani na chwilę i trudno się oderwać od czytania. Doskonale został oddany świat XVI-wiecznego Krakowa z jego wyglądem, obyczajami i językiem. Postaci fikcyjne i historyczne przeplatają się bardzo zgrabnie. Jeśli komuś nazwiska Jana Kochanowskiego i Mikołaja Sępa Szarzyńskiego kojarzą się wyłącznie z boleśnie nudną lekcją, a analizowana na historii Unia Lubelska przyprawia o mdłości, powinien sięgnąć po Kacpra Ryxa. Autorowi należą się oklaski, bo pokazał, że "Polacy nie gęsi" i historię mają taką, że tylko brać i opisywać - nie trzeba muszkieterów, żeby stworzyć pasjonującą powieść przygodową.
Bardzo gorąco polecam i obowiązkowo siegnę po dwa kolejne tomy.
Mariusz Wollny
Kacper Ryx
Otwarte 2007
ss. 584
Kacper Ryx
Otwarte 2007
ss. 584
* To miał być język stylizowany na czasy Kacpra Ryxa, ale wyszedł mi raczej pan Muldgaard ;)
Zaciekawiłaś mnie, więc oczywiście zapisuję na listę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Mhm, to musi być ciekawa powieść :D
OdpowiedzUsuńOch tak, Kacper Ryx jest super! Tylko zupełnie nie rozumiem, dlaczego przerwałam tom drugi i do niego nie wróciłam jeszcze...?!
OdpowiedzUsuńTrochę mi się ta książka skojarzyła z :Paziami króla Zygmunta@, a trochę z powieściami historycznymi CJ Sansoma.
Och, ja też przepadam za Kacprem Ryxem, choć pierwsza część podobała mi się nieco bardziej niż druga. Ale ogólnie, paluszki lizać, język bardzo mi się podobał i nieustająco bawił. Tło historyczne barwnie przedstawione, wartka akcja - wszystko to co lubię :) Cieszę się, że i Tobie powieść Wollnego przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńKasandra i Pandorcia - jest bardzo ciekawa i warta przeczytania. Bawi, uczy, no same zalety ;)
OdpowiedzUsuńDabarai - ja też nie rozumiem :D Ale jak sama sięgnę po drugi tom, to się przekonam, mam nadzieje, ze nie jest dużo słabszy. O CJ Sansomie nie słyszałam, ale muszę zapamiętać nazwisko :)
Grendella - aha, czyli jak pisałam wyżej, mam nadzieję, że druga nie jest dużo słabsza :) Na pewno sięgnę, żeby się sama przekonać, bo bardzo polubiłam bohaterów. A język był mistrzowski - mimo stylizacji nie czytało się go ciężej, wprost przeciwnie. Prawie, że miałam ochotę zacząć się nim posługiwać na co dzień ;)
Nie czytałam pierwszego tomu przygód Kacpra RYxa, ale przy drugim całkiem nieźle się bawiłam
OdpowiedzUsuńhttp://smietankaliteracka.blox.pl/2009/07/Kacper-Ryx-i-krol-przeklety.html
CJ Sansom pisze świetne kryminały osadzone w czasach Henryka VIII. Po polsku wyszły dwa pierwsze tomy, Komisarz i Alchemik, polecam!
OdpowiedzUsuńBsmietanka - przeczytałam Twoją recenzję, brzmi zachęcająco, pomimo wspomnianego chaosu. Nawet jeśli jest nieco słabsza, to i tak sądzę, że zalety przeważają :)
OdpowiedzUsuńDabarai - wygooglowałam je i opisy brzmią świetnie, na pewno ich poszukam. Uwielbiam literaturę historyczno-przygodowa, zwłaszcza mocno osadzoną w realiach :)
Lubię takie klimaty :) Pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam piątego Sansoma i mam wrażenie, że robi się z książki na książkę lepszy...
OdpowiedzUsuńCzytałam i przyznam się iż sięgnęłam po nią tylko dzięki tej recenzji. Rzeczywiście książka jest niemożebnie dobra w każdym calu.
OdpowiedzUsuń