12 czerwca 2011

Mma Ramotswe powraca

Z radością wróciłam do Botswany, żeby sprawdzić, co słychać w Kobiecej Agencji Detektywistycznej Nr 1. Spotkanie z botswańską panią detektyw, Precious Ramotswe, było bardzo udane. Pierwszy tom jej przygód był zbiorem króciutkich opowiadań, małych spraw detektywistycznych. Ten ma bardziej zwarta fabułę. Klamrą spinającą całość jest narzeczeństwo Mma Ramotswe z J.L.B. Matekonim oraz próba wyjaśnienia zniknięcia przed laty białego młodzieńca z botswańskiej farmy. Tak jak poprzednio jednak, i tym razem śledztwo nie jest kluczowe dla fabuły. Stanowi raczej pretekst do ciepłej opowieści o tym niezwykłym afrykańskim państwie i jego mieszkańcach. Po przewróceniu ostatniej strony miałam chęć na natychmiastowe wyruszenie w podróż do Botswany, jednak zamiast ruszyć biegiem na lotnisko, rzuciłam się na półkę z książkami, skąd wyciągnęłam kolejny tom Moralność dla pięknych dziewcząt, o czym Wam niedługo opowiem.

Alexander McCall Smith
Mma Ramotswe i łzy żyrafy
Tears of the Giraffe
Zysk i Ska 2004
ss. 178

8 komentarzy:

  1. mam na półce cztery tomy i muszę się w końcu za nie zabrać! Dobrze, że mi przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo zainteresował mnie ten blog. Niestety nie widzę ksiązek w tematyce którą lubię ,jednak dodaję do linków ;) pozdrawiam i zapraszam do mnie voyageaveclivre.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam tę serię, serial też byłniezwykle udany

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze... Twoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco, nie spotkałam się wcześniej z tymi książkami, ale z chęcią przeczytam, jak wpadną mi w ręce:)
    Pozdrawiam,
    Kass

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra lektura na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Isabelle - do usług ;) A to znaczy, że masz jeden tom więcej niż ja :) Ja czwarty muszę dopiero upolować.

    Monaleasa - bardzo mi miło. A jakie książki interesują Cię najbardziej? Pozdrawiam :)

    Kasia.eire - serial też mam, ale się wstrzymuję z oglądaniem, bo wolałabym najpierw przeczytać. No i jak już przeczytam wszystkie, to będę mogła sobie powiedzieć, że nie szkodzi, bo mam jeszcze serial :D

    Kass - zachęcam, ja je uwielbiam :)

    Kasia - to prawda, w sam raz: i klimatycznie (upał), i objętościowo (akurat do torby) i treściowo (lekko, przyjemnie, ale nie głupio).

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że drugi tom trzyma poziom pierwszego, bo czeka na półce na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, kupiłam pierwszy i pochłonęłam, wspaniały, ciepły afrykański kryminał. A potem miałam szumne plany zakupienia reszty tomów, ale się rozmyły, zawsze coś innego się wpychało do kolejki...

    OdpowiedzUsuń

Winter is coming... Tym razem w komiksie.

Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...