Niepoprawna wielbicielka "Alicji w Krainie Czarów", zawyża poziom czytelnictwa, folguje nałogowi, uprawia tsudoku i hoduje dwa małe mole (książkowe). Poprzednia nazwa bloga (Jedz, tańcz i czytaj) zdezaktualizowała się - mam dzieci, nie mam czasu na nic, ale nadal czytam. Zamiast spać.
26 lutego 2012
Dzieci z lasu
Frederick Marryat
Dzieci puszczy
The Children of The New Forest
1847
Książka praktycznie niedostępna po polsku, wydano ją tylko raz - w 1931 r. - egzemplarz można zdobyć pewnie tylko w antykwariatach. Od dawna miałam na nią ochotę, a obecnie Kindle otworzył przede mną raj w postaci łatwo dostępnych, darmowych i legalnych klasyków w języku angielskim. Natychmiast skorzystałam i pierwszą książką przeczytaną na tym cudownym urządzeniu były właśnie "Dzieci Puszczy", czyli "The Children of the New Forest".
Recenzja na stronie Klasyka Młodego Czytelnika.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Winter is coming... Tym razem w komiksie.
Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...
-
No, rok to był, że hej, ten 2013. Działo się tyle, że czuję się jakbym od ostatniego Sylwestra przeżyła co najmniej 10 lat. Dokładnie rok te...
-
To mój najnowszy zakup, długo za mną chodził i wreszcie się skusiłam. Słownik obrazkowy wbrew pozorom nie jest przeznaczony wcale dla na...
-
Pierwszą mu odebrano. Druga umarła. Trzecia go porzuciła. Czwarta go przeżyła. Przedziwne życie uczuciowe miał Sienkiewicz. Cztery razy...
Polecasz raczej dorosłym ze względu na język, czy raczej na treść? Świetne tytuły "wygrzebujesz" gdzieś ze stosu literatury młodzieżowej.
OdpowiedzUsuńJedno i drugie.
UsuńPod względem językowym - nie wiem, jak wyglądało polskie tłumaczenie, pewnie teraz trąci myszką. Natomiast wersja angielska dla mnie była prosta, ale innym mogą przeszkadzać słówka, które dawno już wyszły z użycia i poprzestawiany szyk zdań.
Pod względem treści - myślę, że mnie jako dziecku by się spodobała. Wizja tych dzieci, które muszą sobie radzić w lesie i dla których liczy się głównie honor i król, pobudza wyobraźnię. Ale ja się chowałam głównie na klasykach XIX-wiecznych. Podejrzewam, że dla współczesnych dzieci to jednak byłaby nuuuuuuuda. Ale ja nie mam dużej wiary w dzieci ;)
Inna sprawa - sporo tu opisów polowań, łapania zwierząt, ich udomawiania w dość brutalny sposób. Nie są to może bardzo krwawe opisy, ale dla wrażliwego czytelnika przykre.
Dzięki :)