Nawet jeśli Paul Bettany i jego żona Jennifer Connelly nie przypominają zewnętrznie małżeństwa Darwinów, to zagrali ich fantastycznie. Szczęśliwy związek, obdarzony licznym potomstwem, przeszedł poważny kryzys, kiedy na gruźlicę zmarła ich 10-letnia córeczka Annie. Emma Darwin szukała ukojenia w wierze chrześcijańskiej, Karol się od niej oddalał. Żal, bunt i wyrzuty sumienia doprowadziły go niemal na skraj obłędu.
Film oparty jest na książce Annie's Box, którą napisał praprawnuk Karola Darwina, Randal Keynes. Około roku 2000 odkrył on pudełko z pamiątkami po Annie, zachowanymi przez Karola i Emmę, co zainspirowało go do stworzenia biografii przodka, koncentrującej się głównie na jego relacji z ukochaną córką.*
Darwin. Miłość i ewolucja / Creation, reż. Jon Amiel, Wielka Brytania 2009.
* Za angielską Wikipedią.
Annie Darwin |
Z ciekawostek:
Kiedy Emma pobierała się ze swoim kuzynem Charlesem była już właściwie "starą panną", miała 31 lat. Mimo tego para doczekała się licznego potomstwa. W filmie zmniejszono ich liczbę, w rzeczywistości urodziło się im dziesięcioro dzieci, z czego dwoje (Mary i Charles) zmarło we wczesnym dzieciństwie, a Annie w wieku 10 lat.
Emma w młodości pobierała lekcje gry na fortepianie u Fryderyka Chopina.
Zachowało się 60 tomów jej pamiętników, są dostępne TU. Z kolei TUTAJ można znaleźć wspomnienie Karola Darwina o Annie oraz opis reakcji młodszej córki, Henrietty, na śmierć Annie, sporządzony przez Emmę.
Emma Darwin, portret pędzla George'a Richmonda z 1840 (ok. rok po ślubie) |
Emma Darwin z synem Leonardem (1853) |
O filmie nawet nie słyszałam, ale plakat jest urzekający :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie obejrzę. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńTeż o filmie nie słyszałam, ale na szczęście są takie pasjonatki jak Ty i zawsze coś ciekawego można się dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam się do tego filmu, ale ten anemiczny blondyn Bettany w roli Darwina jakoś mnie jednak zniechęca... A przeczytać biografię Darwina to już planowałam hoho dziesięciolecia temu ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O, a ja bardzo lubię Bettany'ego, od początku jego kariery. Jego obecność w filmie na pewno mnie zachęci do obejrzenia. Chociaż to nie jest mój ulubiony typ urody i ogólnie mogę zrozumieć niechęć, bo mnie na przykład od filmów odrzuca anemiczny blondyn Piotr Adamczyk :)
UsuńNawet nie zwróciłam uwagi, że grają tu Bettany i Connely - to moje ulubione znane małżeństwo;) Teraz już MUSZĘ to obejrzeć!;)
UsuńŚwietny film jak i gra aktorska. Do tego niebanalna historia, jakby nie było - z życia wzięta. Godny obejrzenia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń