Zgodnie z zapowiedziami odbyło się dziś pourodzinowe losowanie książki Marioliny Venezii "Jestem tu od wieków". Przyznaję, ze nie spodziewałam się tylu zgłoszeń - musiałam wypisać aż 43 losy!
Nad przebiegiem losowania czuwała komisja w składzie -
wyrośnięty królik miniaturka, sztuk 1.
wyrośnięty królik miniaturka, sztuk 1.
Komisja pilnowała regulaminowego zwijania losów ...
... z przerwami na pieszczoty.
Wszystkie losy zostały regulaminowo zwinięte i przemieszane:
Komisja losująca przystąpiła do pracy:
Zwycięski los został wyciagnięty z paszczy maszyny zanim zniknął na amen (dodam, że paszcza, tfu... maszyna losująca nie była tym uszczęśliwiona):
And the winner is:
Karolina z blogu Książki z mojej półki!
Karolinie gratuluję i bardzo proszę o maila (edytamo@gmail.com) z adresem,
na który książka ma zostać wysłana :)
na który książka ma zostać wysłana :)
PS. Tak, to co widać na losie to ślady zębów. Przy próbie odebrania losu w użyciu były też pazury, ale tego na blogu nie pokażemy ze względu na drastyczność sceny :D
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńWow, to pierwszy konkurs który udało mi się wygrać :-) Bardzo się cieszę :-)
OdpowiedzUsuńKolejny genialny pomysł na losowanie ;))
OdpowiedzUsuńGratuluję!
cóż za urocza maszyna losująca!
OdpowiedzUsuńgratulacje dla zwyciężczyni :)
Gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńA komisja wprost urocza :).
Karolina - zawsze musi być pierwszy raz (tak się pocieszam, bo też nigdy nie wygrywam) :)
OdpowiedzUsuńMaszyna losująca dziękuje za komplementy :)