Eduardo Mendoza
Niezwykła podróż
Pomponiusza Flatusa
El asombroso viaje
de Pomponio Flato
tłum. Marzena Chrobak
Wyd. Znak 2009
ss. 144
To ziemia obiecana, przyjacielu poganinie. Ziemia Obiecana!
Problem w tym, że nikt nie wie, na czym polega obietnica i kiedy się spełni.
Problem w tym, że nikt nie wie, na czym polega obietnica i kiedy się spełni.
W I w. n.e. w mieście Nazaret popełniono odrażającą zbrodnię - zamordowany został bogaty obywatel miasta, niejaki Epulon. Podejrzany został już ujęty i skazany na śmierć poprzez ukrzyżowanie. Dowody zbrodni mówią same za siebie, a nawet sam oskarżony nie zaprzecza zarzutom. Jednak jego małoletni syn nie wierzy w winę ojca i stara się za wszelką cenę wyjaśnić zagadkę śmierci Epulona zanim wyrok zostanie wykonany. W tym celu wynajmuje "prywatnego detektywa" - czyli tytułowego Pomponiusza Flatusa, rzymianina stanu ekwickiego, z zamiłowania filozofa, bawiącego przejazdem w mieście.
Warto wspomnieć, że oskarżony to Józef, cieśla, prawy i rozsądny człowiek, któremu jedyne co można było dotąd zarzucić to pysznienie się nieudowodnionym pochodzeniem z rodu dawidowego. Jego małoletni syn nosi imię Jezus, a mieszkańcy miasta maja pewne wątpliwości co do jego rzeczywistego pokrewieństwa z Józefem. Autor zaś - to Eduardo Mendoza, a to oznacza, że książka nie jest zwykłym kryminałem, tylko lekko szaloną mieszanką historycznych realiów, kryminalnej intrygi, biblijnych przypowieści, greckich i rzymskich mitów oraz - nade wszystko - rubasznego poczucia humoru (patrz: żart o przelatywaniu od tyłu, który przewija się przez powieść jak refren).
Nie wszystkim odpowiada styl Mendozy - ja go uwielbiam. Wielbicielom trylogii o fryzjerze damskim gorąco polecam "Niezwykłą podróż...", ale resztę ostrzegam, że nie każdemu ten typ humoru przypadnie do gustu - niemniej spróbować warto. To nie jest głęboka lektura, cała powieść jest po prostu świetnym żartem, z mnóstwem odniesień do starożytnych i chrześcijańskich wierzeń, ze zdecydowanie nieczołobitnym podejściem do początków chrześcijaństwa i niepoprawnym politycznie podejściem do Żydów (i jeśli już o tym mowa, także do Greków, Rzymian i wszystkich innych nacji, łącznie z własną), ale i ze sprawnie poprowadzoną intrygą oraz uczciwie oddanymi realiami opisywanych czasów. Podsumowując, dobra zabawa.
"Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa" była tą, która wprowadziła mnie w świat Mendozy - świat, który bardzo polubiłam ;-)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiby zabawnie i przyjemnie, ale z takim interesującym pazurem. Muszę zapoznac się z pisaniem tego pana :)
Zaintrygował mnie opis, o ile całość będzie faktycznie pisana z przymrużeniem oka, to może książka do mnie trafić;)
OdpowiedzUsuńElwika - ja teraz zamierzam kontynuować podróż po tym świecie, czytając "Gurba", który ostatnio króluje na blogach.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnostki - jeśli go nie znasz, to zdecydowanie polecam. Pazur niewątpliwie obecny :)
Varia - zdecydowanie z przymrużeniem oka :) Ponoć Mendoza napisał tez kilka książek "na poważnie", ale tych akurat nie czytałam.
Fryzjera nie polubiłam, ale Flawiusza ściągnęłam z półki znajomego - dam Mendozie drugą szansę, a nuż coś zaskoczy między nami.
OdpowiedzUsuń