5 czerwca 2014

Kto się boi złego wilka

Porażające.
Zakupiłam na przyszłość dla córy, ze względu na ilustracje Innocentiego. Książka składa się przede wszystkim z obrazków, tekst jest bardzo oszczędny, występuje w postaci pojedynczych zdań ujętych w ramki. Stara bajka została uwspółcześniona - lasem jest tu metropolia, zamiast ciemnych zagajników są zasprejowane podwórka i podziemne przejścia, a szakale i wilki mają ludzkie twarze.

Nie myślałam, że można kogoś przestraszyć bajką o czerwonym kapturku - w naszych czasach. Ale można. Mnie. Z każdą stroną robi się mroczniej, a gardło się ściska. Najcięższy obrazek dla mnie to ten, na którym jest noc, ciemny wieżowiec, tylko w jednym mieszkaniu pali się światło, a na balkonie stoi matka i wygląda dziecka, które powinno już było dawno wrócić do domu...

Dobre do ostrzegania dzieci przed niebezpieczeństwami, bardzo dobre. Świetna ilustracja do pogadanki o niebezpieczeństwach miejskiej dżungli. Tylko żeby mi się potem to dziecko nie budziło z krzykiem. Ale podejrzewam, że matki mogą być bardziej przewrażliwione. W końcu jak byłam dzieckiem, czytywałam te wszystkie baśnie o obtaczaniu w smole, pierzu i wrzucaniu do beczki nabijanej gwoździami oraz różnych innych wesołych aktywnościach i wcale mnie to nie ruszało. Brzuch wilkowi mogli rozpruwać i zszywać dowolną ilość razy i nic. A dorosły człowiek to się zaraz zaczyna zastanawiać, jak można maluszkowi takie horrory opowiadać.

Książkę w każdym razie polecam, rodzicom i dzieciom.

2 komentarze:

  1. Wygląda interesująco. Jestem bardzo przewrażliwioną matką i obawiam się, że ta książka przeraziłaby również mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że książka wartościowa, choć faktycznie nieco zatrważająca.

    OdpowiedzUsuń

Winter is coming... Tym razem w komiksie.

Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...