Moja kilkuletnia córka uwielbia wszystko, co związane z kosmosem. Chociaż mnie też ten temat zawsze interesował, odczuwam boleśnie fakt, jak niewiele pamiętam i jak mało wiedzy mogę jej przekazać. Postanowiłam uzupełnić braki - z braku czasu w jak najszybszy i niebolesny sposób. Na pierwszy ogień poszedł komiks.
Skupiłam się na tym, że to komiks przekazujący wiedzę o wszechświecie i nieco zlekceważyłam fakt, że to manga. Nigdy nie odnajdywałam się w mangowej stylistyce, nie urzekają mnie wielkookie bohaterki w podkolanówkach, niespecjalnie kręci mnie japońska kultura. Kiedy dostałam do ręki ten mangowy przewodnik po wszechświecie, nabrałam podejrzeń, że mogę się w nim jednak nie odnaleźć, ale postanowiłam dać mu szansę.
Trzy uczennice - dwie Japonki, Yamane i Kanna, oraz Amerykanka Gloria - wystawiają szkolne przedstawienie oparte na starej japońskiej legendzie o zbieraczu bambusu. W legendzie tej pojawia się dziewczyna z Księżyca, Kaguya-Hime. Uczennice dochodzą do wniosku, że w obecnych czasach historia brzmi zupełnie niewiarygodnie, skoro wiadomo, że nie ma życia na Księżycu. Postanawiają znaleźć odpowiednie miejsce we Wszechświecie, z którego mogłaby pochodzić bohaterka legendy, co okazuje się nie takie proste. Ich wiedza na temat Kosmosu okazuje się niedostateczna, muszą się więc podszkolić się z budowy tegoż, w czym pomaga im brat Kanny, student astronomii, oraz jego profesor. Komiksowe fragmenty fabularne, opowiadające tę historię, przeplatane są stronami o stricte informacyjnej treści.
Trudno było mi czasem zrozumieć niektóre
fragmenty fabularne - mimo że historia jest prosta jak teoria heliocentryczna ;) Irytowały mnie egzaltowane zachowania japońskich licealistek plus chaotyczna kreska, pocięta fabuła, i typowo - jak sądzę - mangowe udziwnienia, np. nagła zmiana wyglądu bohaterek.
W warstwie informacyjnej natomiast książka jest rewelacyjna. Przedstawia w bardzo przystępny sposób ogrom wiedzy - od kosmicznych mitów wśród ludów starożytnych po teorię wieloświatów. Mamy tu więc budowę naszego Układu Słonecznego, Drogi Mlecznej i innych galaktyk, czarną materię, powstanie wszechświata, jego właściwości, granice i przewidywany koniec; teorie dotyczące życia pozaziemskiego czy wieloświatów, historię badań kosmosu, od Eratostenesa poczynając, oraz budowę teleskopów.
Autorzy starali się naprawdę wyczerpać temat - na tyle, na ile można wyczerpać niewyczerpane - dzięki czemu ta lektura daje naprawę solidne podstawy wiedzy. Podstawy - bo przecież o każdej przedstawionej kwestii można by przeczytać osobny podręcznik. Nie ukrywają jednak, że nasza wiedza jest pełna dziur, które można zapełnić co najwyżej domysłami i spekulacjami, a te za sto lat mogą zostać zupełnie obalone. Jednym słowem - więcej nie wiemy niż wiemy, ale czytanie tych wszystkich pytań bez odpowiedzi jest nadal niezmiernie fascynujące. Nie ma przecież ważniejszej kwestii niż ta, skąd wzięło się i dokąd zmierza WSZYSTKO.
Kenji Ishikawa, Kiyoshi Kawabata, Verte Corp., The Manga Guide. Wszechświat. PWN, Warszawa 2018.
Niepoprawna wielbicielka "Alicji w Krainie Czarów", zawyża poziom czytelnictwa, folguje nałogowi, uprawia tsudoku i hoduje dwa małe mole (książkowe). Poprzednia nazwa bloga (Jedz, tańcz i czytaj) zdezaktualizowała się - mam dzieci, nie mam czasu na nic, ale nadal czytam. Zamiast spać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Winter is coming... Tym razem w komiksie.
Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...
-
Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...
-
Cztery lata wierni czytelnicy Jeżycjady odczekali się na przyjazd Magdusi do Poznania. Ja też czekałam. Oczekiwanie dłużyło mi się niemi...
-
Moje pierwsze zetknięcie z Jane Eyre było całkiem nieświadome. W wieku kilku lat oglądałam z rodzicami jakiś film i jedyne co z niego zapami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz