Na taki okolicznościowy fragment trafiłam we właśnie czytanej (rewelacyjnej) książce:
"Wielkanocne święcone było przeobfite, jak w każdym polskim domu. Pośród bab, placków, tortów i mazurków, pieczeni różnych, szynki, kiełbas tronowało, oczywiście, pieczone prosię, a niekiedy też głuszec, zdobny brodatą głową, wachlarzem ogona i rozpiętymi skrzydłami. (...)
Lud okoliczny, tak katolicki, jak i prawosławny, pościł surowo, nieraz sucho* przez cały Wielki Post, widać to było po wymizerowanych twarzach kobiet, a także po nadzwyczajnym pośpiechu, z jakim furmanki rozjeżdżały się zaraz po rezurekcji, odprawianej o wczesnym świcie, uwożąc kobiałki, naprędce u wrót kościelnych poświęcone, z kilku jajami, kawałkiem kiełbasy i ciasta - aż się kurzyło po drogach."
* Sucho tzn. nie tylko bez mięsa, ale i bez nabiału.
Maria Czapska, Europa w rodzinie. Czas odmieniony. Wydawnictwo Znak, Kraków 2014, s. 173
Wesołej Wielkanocy, słowiańskiego Święta Wiosny lub po prostu wesołego długiego weekendu!
Niepoprawna wielbicielka "Alicji w Krainie Czarów", zawyża poziom czytelnictwa, folguje nałogowi, uprawia tsudoku i hoduje dwa małe mole (książkowe). Poprzednia nazwa bloga (Jedz, tańcz i czytaj) zdezaktualizowała się - mam dzieci, nie mam czasu na nic, ale nadal czytam. Zamiast spać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Winter is coming... Tym razem w komiksie.
Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...

-
Cztery lata wierni czytelnicy Jeżycjady odczekali się na przyjazd Magdusi do Poznania. Ja też czekałam. Oczekiwanie dłużyło mi się niemi...
-
Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...
-
Moje pierwsze zetknięcie z Jane Eyre było całkiem nieświadome. W wieku kilku lat oglądałam z rodzicami jakiś film i jedyne co z niego zapami...