tag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post3087255487966723128..comments2024-02-22T10:36:15.326+01:00Comments on Biały Królik: Wpis dzieckowo-książkowyMadikahttp://www.blogger.com/profile/05948018716945390994noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-52449595134322545122020-03-26T16:33:58.104+01:002020-03-26T16:33:58.104+01:00Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.Dagmara Fafińskahttps://www.blogger.com/profile/09461397919185258707noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-26934543847884622232011-06-09T18:43:04.831+02:002011-06-09T18:43:04.831+02:00Ysabell - ach, Broszkiewicz :) O nim też powinnam ...Ysabell - ach, Broszkiewicz :) O nim też powinnam była wspomnieć. Co zabawne, "Wielka, większa i największa" to była moja lektura, jakoś w 2. albo 3. klasie podstawówki i wtedy mi się straszliwie nie spodobała. Jakiś czas później przeczytałam ją ponownie i awansowała do ulubionych, przez wiele lat czytywałam ją podczas chandry, a ostatnio ją sobie kupiłam, kiedy znajoma wyzbywała się starych książek. "Ci z dziesiątego tysiąca" też świetna i dzięki za przypomnienie o "Długim deszczowym tygodniu" - zupełnie o niej zapomniałam. Za to innych chyba nie czytałam, muszę przetrząsnąć bibliotekę, mam nadzieję, że mnie wpuszczą do dziecięcej ;)<br /><br />Siesicką spróbuję na pewno, a może i Snopkiewicz. A nad kolejnym wpisem poważnie pomyślę. Ja też lubię czytać i pisać o starych książkach :)Madikahttps://www.blogger.com/profile/05948018716945390994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-80095841391288811622011-06-05T13:29:23.200+02:002011-06-05T13:29:23.200+02:00Co do "Poczytaj mi mamo" zgadzam się z k...Co do "Poczytaj mi mamo" zgadzam się z każdym znakiem tego co piszesz. Też zamierzam kupić wznowienie. :)<br /><br />Snopkiewicz to dla mnie przede wszystkim "Tabliczka marzenia", naprawdę świetna. Potem jeszcze "Słoneczniki" i "Paladyni", obie już nieco gorsze... Niemniej właśnie Snopkiewicz otworzyła dla mnie lata 50 i wczesne 60, czyli czasy bardzo niedługo po wojnie.<br /><br />Siesicką z kolei czytałam "jak leci" z wielu jej książek niewiele rozumiejąc ("Między pierwszą a kwietniem" zaczęłam rozumieć bardzo niedawno). Z tych pierwszych przeczytanych najlepiej wspominam "Zapach rumianku", "Beethovena i dżinsy" i "Zapałkę na zakręcie". Ale po Siesicką warto sięgać, polecam choćby bardziej współczesną trylogię "Falbanki", "Woalki", "Wachlarze".<br /><br />No i zapomniałam jeszcze, ale moje dzieciństwo to również Jerzy Broszkiewicz i jego fantastyka: najpierw "Wielka, większa i największa", potem "Mój księżycowy pech", "Ci z dziesiątego tysiąca", "Mister Di", "Bracia Koszmarek, magister i ja", no i mój ulubiony "Długi deszczowy tydzień". :)<br /><br />A na kontynuację notki mam jednak nadzieję. Uwielbiam czytać o starych książkach dla młodzieży (i nie tylko dla młodzieży). :DYsabellhttp://ysabellbooks.wordpress.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-79223446881736873372011-06-04T08:48:28.407+02:002011-06-04T08:48:28.407+02:00Ysabell - moje dzieciństwo też przypadało na lata ...Ysabell - moje dzieciństwo też przypadało na lata 80. i 90., ale w latach 80. moimi lekturami były głównie bajki i seria "Poczytaj mi mamo" (też boska zresztą - swojemu dziecku zakupię wznowienie, bo widziałam, ze wyszło coś w Naszej Księgarni. Moje rodzice gdzieś wydali, czego nie mogę odżałować.). <br /><br />Nie planowałam kontynuacji notki, to miała być jednorazowa podróż sentymentalna, ale jeśli jest zapotrzebowanie, to chętnie napiszę więcej. Literatura mojego dzieciństwa to temat, na który odpowiadam słowotokiem - mogę ciągnąć w nieskończoność ;)<br /><br />Siesicką czytywałam w bardzo niewielkim stopniu, na 100% "Bethovena i dżinsy", "Jezioro osobliwości" i jakieś opowiadania, które bardzo lubiłam - ciągle sobie obiecuję, że przeczytam więcej, w bibliotece stoi tego z pół półki. A Snopkiewicz znam tylko "Drzwi do lasu" i wydawała mi się baaaardzo socjalistyczna :DMadikahttps://www.blogger.com/profile/05948018716945390994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-40623939136395420072011-06-04T08:42:28.327+02:002011-06-04T08:42:28.327+02:00Joanna - nigdy nie jest za późno, żeby nadrobić ;)...Joanna - nigdy nie jest za późno, żeby nadrobić ;)<br /><br />Agnes - dzięki :) A to ja z kolei Doliny światła chyba nie czytałam, bo nie kojarzę tytułu, ale nadrobię - wyguglowałam ją i wydaje się bardzo interesująca. I serialu o rodzinie Leśniewskich nigdy nie obejrzałam :/<br /><br />Kasia - jeśli z polskiej literatury czytałaś głównie opowiadania, to zachęcam do poznania wspomnianych powieści - oczywiście jeśli czytanie książek dla "młodsze młodzieży" nadal Cię bawi :)Madikahttps://www.blogger.com/profile/05948018716945390994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-91679661674264131302011-06-03T16:00:13.526+02:002011-06-03T16:00:13.526+02:00Świetny wpis!
Będę szukała polecanych przez Ciebi...Świetny wpis!<br /><br />Będę szukała polecanych przez Ciebie książek (tych, których nie znam, oczywiście). Lubię wracać do książek swojego dzieciństwa (dzieciństwo przypadało na lata '80 i '90, ale książki, tak jak u Ciebie, były dużo starsze) i równie chętnie poszerzę swoje wspomnienia o kolejne tytuły. :)<br /><br />Mam nadzieję, że doczekamy się kolejnych części tej notki? Oby przed przyszłorocznym dniem dziecka...<br /><br />A moje dzieciństwo to (z polskich autorów) oczywiście Bahdaj, Nienacki, Makuszyński, Niziurski, potem trochę Tomków i May. A z "dziewczyńskich" Ożogowska, Siesicka, Snopkiewicz, Musierowicz. No i oczywiście dziecięca Chmielewska. :)Ysabellhttp://ysabellbooks.wordpress.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-58376719641754722472011-06-03T12:21:00.222+02:002011-06-03T12:21:00.222+02:00W głowie mam mnóstwo tytułów, które w dzieciństwie...W głowie mam mnóstwo tytułów, które w dzieciństwie były mi czytane lub gdy bylam większą dziewczynką, czytalam sobie sama. Z uśmiechem, niekiedy łzami wspominam chwile z ukochanymi książkami- wierszami, opowiadaniami, baśniami- głównie te gatunki jeśli chodzi o polskich autorów, w przypadku powieści również rządziły panie Montgomery i Lindgren :)Kasiahttps://www.blogger.com/profile/03754926686729445430noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-90771128271000542322011-06-02T15:24:38.273+02:002011-06-02T15:24:38.273+02:00Jaki fajny wpis!
Bahdaja lubię za Telemacha; Panem...Jaki fajny wpis!<br />Bahdaja lubię za Telemacha; Panem Samochodzikiem też się zaczytywałam; Minkowskiego za dziecięcia czytałam tylko "Dolinę Światła" (świetne); Boglar znam, ale wolę serial o tych bliźniakach od książki; Tomaszewską kocham za Tapatiki; "Życie za życie" - ach, przypomniałaś mi to!Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-49410208228488220812011-06-02T14:43:41.934+02:002011-06-02T14:43:41.934+02:00Mam kilka lektur zaległych, jak się okazuje :)Mam kilka lektur zaległych, jak się okazuje :)Joannahttps://www.blogger.com/profile/11923348994874776471noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-23566568515892160652011-06-02T13:18:04.144+02:002011-06-02T13:18:04.144+02:00Grendella - no tak, Niziurskiego i Ożogowską tez p...Grendella - no tak, Niziurskiego i Ożogowską tez powinnam była na liście umieścić, trudno, może innym razem. Encyklopedię też miałam, jeśli prosocjalistyczna to może nawet tą samą, miała taką narysowaną niebieską mapę/siatkę geograficzną czy coś na okładce :) Znałam ją na pamięć prawie.Madikahttps://www.blogger.com/profile/05948018716945390994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-32958518663218412592011-06-02T13:05:17.278+02:002011-06-02T13:05:17.278+02:00Mojego dzieciństwa też :) Uwielbiałam Pana Samocho...Mojego dzieciństwa też :) Uwielbiałam Pana Samochodzika, książki Ewy Lach, Makuszyńskiego. Ach i jeszcze Broszkiewicza, Ożogowskiej, Niziurskiego. Hitem były wszystkie tomy "Anie". Z lektur pro-socjalistycznych, zaczytywałam się ilustrowaną encyklopedią dla dzieci :)grendellahttp://ksiazkimojejsiostry.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-6872411003205905982011-06-01T22:12:36.301+02:002011-06-01T22:12:36.301+02:00Piotrze - ja tez sobie obiecuje, że będę wracać cz...Piotrze - ja tez sobie obiecuje, że będę wracać częściej, ale nowości na półce kuszą. Pewnie wrócę do nich, jak je będę czytać własnym dzieciom ;)<br /><br />Seso - a może będą? W końcu moje dzieciństwo realiami też znacznie odbiegało od tego socjalistycznego. No i nadal czytamy Anię z Zielonego Wzgórza, mimo upływu lat. Pewnie nie wszystkie przetrwają, ale wierzę, że chociaż kilka. Jeśli chodzi o następców Pana Samochodzika - jakoś nie mogę się przemóc, a akurat Pilipiuk mnie specjalnie nie zachwyca. No może spróbuję... kiedyś... Znam życiorys Nienackiego, o osobowości wiem niewiele. Chociaż jakbyśmy każdego pisarza rozpatrywali pod względem osobowości, to pewnie by się niewielu ostało ;) Większość klasyków to buce i szowiniści :DMadikahttps://www.blogger.com/profile/05948018716945390994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-21700687604204166152011-06-01T21:39:58.373+02:002011-06-01T21:39:58.373+02:00Och, ileż znajomych książek. Szkoda że następne po...Och, ileż znajomych książek. Szkoda że następne pokolenie juz nie będzie ich czytać, realia już zupełnie nie te same. Co do następców Pana Samochodzika to powiem, że nie są złe, skoro sam imć Pilipiuk je pisywał ( swoją drogą przestałam troszkę lubić książki gdy doszły mnie różne informacje na temat osobowości Nienackiego).Sesohttps://www.blogger.com/profile/17752340152599213022noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-81316271152493160842011-06-01T21:37:48.834+02:002011-06-01T21:37:48.834+02:00Dobrze jest czasami wrócić do tych ksiażek, sammma...Dobrze jest czasami wrócić do tych ksiażek, sammmam zamiar znowu wracać częściej...:-)Pisany inaczejhttps://www.blogger.com/profile/03418957720417072376noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-42633182789683864882011-06-01T19:30:13.407+02:002011-06-01T19:30:13.407+02:00Dr Kohoutek i Beatrix - Bardzo się cieszę, że nie ...Dr Kohoutek i Beatrix - Bardzo się cieszę, że nie jestem sama. Mój T. na przykład nigdy w dzieciństwie nie czytał Pana Samochodzika i poznał go dopiero przymuszony przeze mnie, a i to śmiał twierdzić, że mu działa na nerwy ;) Mam nadzieję, że pamięć o tych książkach w narodzie nie zginie ;) O Teresce i Okrętce też czytałam, ale już trochę później, pospołu z Jeżycjadą, a seria o Tomku właśnie mnie ominęła, ale planuję nadrobić :) Verne też - Dzieci Kapitana Granta to jedna z pierwszych samodzielnie przeczytanych przeze mnie książek, ale tu chciałam tylko o polskich napisać :)Madikahttps://www.blogger.com/profile/05948018716945390994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-62294331714532262322011-06-01T19:02:08.297+02:002011-06-01T19:02:08.297+02:00Mojego też. Wszystkie bez wyjątku kochałam i jeszc...Mojego też. Wszystkie bez wyjątku kochałam i jeszcze Chmielewskiej o Teresce i Okrętce, Verne'a i Szklarskiego serię o Tomku. I wszystkie zapałki na zakrętach... ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3161233226500787079.post-64922334282019080902011-06-01T17:33:38.809+02:002011-06-01T17:33:38.809+02:00Ach, toż to książki mojego dzieciństwa.Ach, toż to książki mojego dzieciństwa.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/04015170085289415384noreply@blogger.com